W ostatnią niedzielę roku liturgicznego,
która w tym roku przypada 26 listopada,
Kościół katolicki obchodzi
Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.
Uroczystość ta ma nam uświadomić, że Chrystus jest Królem całego stworzenia – wszechświata.
Jego panowanie nie wynika z jakichś dokonań, z wybrania, czy z wywalczenia tej godności.
On jest Królem, bo jest Bogiem-Człowiekiem, Stworzycielem i Odkupicielem. Z tego właśnie tytułu ma absolutną władzę.
Bóg nie tylko stworzył świat, ale ciągle go stwarza i nim włada.
Królestwo Jezusa jest czymś zupełnie innym od wszystkich królestw ziemskich. Dotyczy ono wszystkich narodów, wszystkich miejsc i wszystkich czasów.
Ono już istnieje w Kościele, choć jeszcze nie zostało do końca wypełnione. Dlatego właśnie w codziennej modlitwie, którą zostawił nam sam Chrystus, wołamy z nadzieją: Przyjdź królestwo Twoje!
Święto Chrystusa Króla wprowadził papież Pius XI w roku 1925 na zakończenie Roku Świętego.
Sensem tego nowego święta, jak wyjaśniał papież w encyklice „Quas primas”, było uznanie panowania i władzy Chrystusa zarówno w życiu osobistym chrześcijan, jak i całych społeczności.
Miało ono służyć odnowie wiary, także w przestrzeni publicznej, która szczególnie – zdaniem Piusa XI – narażona jest na wypieranie zeń wartości i zasad chrześcijańskich.
Ustanowienie święta Chrystusa Króla Pius XI traktował także jako „lekarstwo na zagrożenia niesione przez coraz powszechniejsze prądy laicyzacyjne, zaprzeczające panowaniu Chrystusa nad ludami”.
W związku z tym zachęcał – jak brzmiało ulubione jego hasło – do „Instaurare omnia in Christo”, czyli odnowy wszystkiego w Chrystusie.